„Księga Adsów 2.0”, Social Tigers

Wiesz jak się reklamować w mediach społecznościowych, by kampanie były efektywne? Ta książka pomoże Ci zrozumieć, jak planować swoje Adsy, żeby sprzedawały i napędzały ruch w Twoim biznesie.

Nie odkryję Ameryki, pisząc, że reklama jest dźwignią handlu. To prawo znane od wielu lat, ale współczesnym reklamodawcom jest niezwykle trudno dotrzeć do odbiorców. Zwłaszcza w internecie. Z każdej przeglądarki wyskakują przeróżne okienka, popupy, sugerowane posty i superatrakcyjne oferty. Tyle że przeciętny użytkownik nie zwraca na nie uwagi. Może od razu kliknąć krzyżyk albo zainstalować AdBlocka. I co wtedy? Klops. W ostatnich latach, na znaczeniu zyskały reklamy umieszczane w Social Mediach. Konfigurować je może każdy laik… ale jak? Jak dać się zauważyć? Jak trafiać do odpowiedniej grupy docelowej nie wydając kroci na reklamę? Na to i wiele innych pytań odpowiedzą Social Tigers i ich „Księga Adsów 2.0”.

Społeczne Tygrysy, czyli kto?

Social Tigers to po prostu Agencja Social Media. Zajmują się wszystkim, co może pomóc firmie osiągać lepsze wyniki. Pracują nad stronami firmowymi w Social Mediach, PR, designem i obróbką zdjęć i filmów na potrzeby konkretnej marki. Współpracują z wielkimi i znanymi firmami, takimi jak: Empik, Storytel, czy Speedo. Prowadzą też szkolenia, na których dzielą się swoją wiedzą popartą doświadczeniem. W tym samym celu powstał podręcznik „Księga Adsów”. Swoją premierę miał w 2017 r., a rok później światło dzienne ujrzało jego drugie, uzupełnione wydanie.

Po prostu must have!

Każdy, absolutnie każdy, kto łączy przyszłość swojego biznesu z internetem, musi znać „Księgę Adsów”. Żyjemy w czasach, w których, jeśli nie ma cię w Social Mediach – to nie istniejesz. Fanpage na Facebooku to minimum. W wielu branżach korzysta się też z firmowych kont na Instagramie. Te dwa najpopularniejsze portale mogą poważnym źródłem ruchu na stronie i klientów. Tym bardziej że sam Facebook i Instagram można sparować ze sklepem i sprzedawać już z ich poziomu. Na rynku wydawniczym jest jak na razie niewiele opracować dotyczących wyłącznie kampanii marketingowych prowadzonych w Social Mediach. To stosunkowo młoda branża z ogromnym potencjałem. Dlatego, warto się nią interesować i wyciągnąć z niej jak najwięcej. Żeby osiągnąć sukces, można korzystać z metody prób i błędów, uczyć się na własnych doświadczeniach i wyciągać własne wnioski. Można też po prostu wydać trzydzieści złotych i dostać gotowe rozwiązania od Social Tigers.

Właściwa grupa docelowa

Dużą część „Księgi Adsów” poświęcono doborze grupy docelowej. Ustawiając reklamę na Facebooku (czyli Adsa) można dokładnie sprecyzować, do kogo ma trafić projektowana reklama. Przykładowo, jeżeli ktoś specjalizuje się w organizacji wesel, to nie powinien wysyłać swojej reklamy do wszystkich użytkowników Facebooka. To byłby ogromny koszt, który dałby tylko mizerne efekty. Lepiej jest ustawić reklamę wyłącznie do konkretnej grupy odbiorców – ludzi, którzy niedawno zmienili status na Facebooku na „zaręczeni”. Grupa docelowa reklamy jest mniejsza, a pieniądze na nią wydane będą pracowały skuteczniej. W końcu, jeżeli oferta wyświetli się wyłącznie tym, którzy najprawdopodobniej będą nią zainteresowani – to kampania ma szansę szybko się zwrócić. W tym wątku ważna jest też szerokość grupy docelowej. Zgodnie z powszechnym myśleniem, im szersza grupa odbiorców, tym lepiej. Tygrysy udowadniają, że za szeroka grupa to po prostu strata pieniędzy i potencjału. Ta sama kwota dobrze targetowana mogłaby przynieść dużo lepsze wyniki.

Tworzenie postów

„Księga Adsów 2.0” to też sporo informacji na temat tworzenia postów w mediach społecznościowych. Nie ma sensu tworzyć ich dla samego tylko tworzenia. Chodzi o uzyskiwanie konkretnych i miarodajnych celów. To niezwykle ważne, by post powodował konkretną reakcję odbiorców i rozpoczynał interakcję z nimi. Każdy przedsiębiorca zdaje sobie sprawę z tego, że żeby fanpage zarabiał – musi żyć. Im aktywniej, tym lepiej. Ważne jest jednak, by każdy ruch był zaplanowany i przemyślany, a okresy bezczynności – jak najkrótsze.

Analiza skuteczności

Bardzo ważna jest część książki poświęcona analizie skuteczności reklamy. Dzięki niej można ocenić, czy została ona prawidłowo zrobiona i czy we właściwy sposób dotarła do wybranej grupy docelowej. Jeśli nie dała zamierzonych efektów, to znaczy, że należy ją jeszcze raz zaprojektować i edytować. To niezwykle ważne, by reagować na reakcje swojej grupy docelowej. Może się też zdarzyć, że reklama, która została wyemitowana w kilku kampaniach, była przyjęta przez odbiorców dobrze i przynosiła firmie dochody. Jednak przy kolejnej emisji – nie ma już efektów. Takie sytuacje mogą mieć miejsce. Wąska grupa odbiorców może po prostu znudzić się reklamą, którą już widziała. Nic w tym dziwnego. Należy jednak trzymać rękę na pulsie i reagować od razu, gdy zauważymy niewielką reakcję. W przeciwnym razie zmarnujemy własne środki.

Budżet kampanii

Niezwykle istotny dla każdej kampanii jest jej budżet. Oczywiście, Facebook zachęca, żeby ustawiać go na jak najwyższym poziomie. Dla nich to prosty i szybki zarobek, dla przedsiębiorcy ze źle ustawionym adsem – strata. Budżet należy ustalać indywidualnie za każdym razem. Nie ma na to złotej recepty. Można jednak zdecydować się na metodę małych kroków i zacząć od niewielkiego budżetu i wąskiej grupy docelowej. Jeśli reklama zostanie dobrze przyjęta i zacznie przynosić efekty, to można zwiększyć wydatki oraz grupę. Jeśli pomysł na kampanię okaże się fiaskiem, to ryzykujemy małą kwotą.

Niekoniecznie dla marketingowców

Książka Tygrysów jest napisana bardzo prosto. Jest kierowany na poziom podstawowy i średniozaawansowany. Dla specjalistów do spraw marketingu może być smakowitą ciekawostką. Szczególnie jednak przyda się osobom, które prowadzą jednoosobową działalność, małe firmy lub po prostu freelancerów. Wszyscy oni muszą maksymalnie się wypromować, przy jak najmniejszym budżecie. To niełatwa sztuka. Wbrew pozorom, korzystanie z managera reklam FB nie jest banalne. O ile chce się osiągać swoje cele. Jeśli ktoś uważa je za rzecz drugorzędną, to może dalej bezmyślnie wpompowywać pieniądze w reklamę i czekać na efekty, które nie nadejdą. W końcu nie chodzi o to, by pracować ciężej, a mądrzej.